|
Dla wszystkich mieszkańców Andrzejewa i okolic Andrzejewo Forum
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Żywa legenda
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8:56, 06 Maj 2011 Temat postu: Gdybyśmy tylko umieli |
|
|
Gdybyśmy tylko umieli - fragment felietonu Joanny Szczepkowskiej, 3 lipca 2006r
"(...)
-Wszyscy stąd wyjeżdżają, a my przyjechaliśmy - powiedziała pani K., śmiejąc się jak z najlepszego dowcipu. Mieszkali w Stanach trzydzieści lat, myśleli, że tam jest ich miejsce, niczego im nie brakowało. A jednak.
- Przyroda, proszę pani.Przyroda własnego kraju to jest coś więcej niż wspomnienia z dzieciństwa. Tam, gdzie się urodziłeś, tam jest twoja przyroda. I żeby nie wiem co, las polski to nie jest to samo co kanadyjski - pan K. wyjął chusteczkę, przetarł załzawione oczy i wręczył mi w prezencie piękny album o cudach świata, czyli o miejscach niezwykłych.
- Tylko my właśnie nie umiemy jakoś tej naszej przyrody zareklamować, o to chodzi - dodał jeszcze.
Ponieważ państwo K. gościli mnie przez jakiś czas w Stanach, ponieważ dzięki nim mogłam zobaczyć kosmiczną przyrodę drugiej półkuli, mając okazję się im odwdzięczyć, natychmiast zaproponowałam wspólną wycieczkę do niepowtarzalnego polskiego lasu.
Nie ukrywam,że mój entuzjazm osłabł, kiedy okazało się, że państwo K. są gotowi zobaczyć las następnego dnia o czwartej rano, ale trudno. Tak właśnie znalazłam się u progu lasu o szarej godzinie, kiedy jeszcze polskie mgły tańczą nad polskimi bagnami, a polskie korzenie drzew stapiają się z polskim leśnym poszyciem.
Pan K. szeptał: - Gdybyśmy potrafili dostrzec nasze lasy tak, jak odkrywcy dostrzegli inne cuda świata, tak jak wielka jest tajemnica np. Wyspy Wielkanocnej, gdybyśmy mogli zrozumieć wielkość i tajemniczość Lasu Polskiego.
Powietrze było ciężkie od mgieł, a jego polski zapach można określić jako swego rodzaju cierpkość czy raczej kwasotę. Coś kwaśnego unosiło się w powietrzu, które już na skraju lasu wdychali państwo K. głęboko, z namaszczeniem, jak opary świętego napoju. W skupionym milczeniu wstąpiliśmy na polską leśną ściółkę, która chrzęściła cichutko pod naszymi polskimi stopami.
- A co to tam ...tak błyszczy... - wyszeptała pani K., wpatrując się w leśne poszycie. Zaciekawieni podeszliśmy bliżej. To błyszczało kilka butelek po naszej polskiej wódce, rozsianych gdzieniegdzie na ściółce leśnej. Ledwo napotkaliśmy butelki, a tu już obok nas coś zaszumiało, zaszeleściło. To był nasz polski papier toaletowy, którego cienkie pasemka zwinięte w harmonijki bądź kłębuszki wystawały spod niemal każdego korzenia. Była to jednak zaledwie namiastka - już po paru krokach odkryliśmy niezwykły pagórek. Formować się musiał przez całe miesiące z cieniusieńkich strzębków podartych rachunków, kolorowych pisemek, papierowych toreb i resztek jedzenia.
To stąd prawdopodobnie unosił się ów kwaśny zapach, który wyczuliśmy już na skraju lasu. A może zresztą pochodził od maleńkich kolorowych kawałeczków pizzy, które przycupnęły gdzieniegdzie wśród korzeni...
Zaczęło się przejaśniać. Teraz pod konarami drzew widać już było całe kolonie butelek i papierów, a nawet pojedynczych skarpetek. W oddali coraz wyraźniej rysowały się kontury rzeczy domowego użytku, które wygrzewały się w słońcu bezpiecznie, chronione przez liście drzew...
Ale jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy, nie przeczuwaliśmy ... Oto idąc ostrożnie po błyszczących kawałkach szkła, dostrzegliśmy nieokreślony kształt - to coś intrygowało bielą, która odcina się od zielonych liści i trawy. I już po chwili naszym oczom ukazał się przewrócony bokiem, otwarty na nas przyżółconą muszlą, stary pękaty sedes. Jeden z najpięknięszych okazów, jakie można podziwiać w dziedzinie sztuki sanitariatów. Wracaliśmy do miasta w milczeniu. W domu otworzyłam album Cuda świata.
Najbardziej fascynujące na Wyspie Wielkanocnej są olbrzymie posągi. Według miejscowej legendy posągi same przyszły i osiadły w trawach nad brzegiem Pacyfiku. W języku mieszkańców istnieje czasownik oznaczający przesuwanie się centymetr po centymetrze bez użycia nóg..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elcia73
Nowicjusz
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 5:59, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tak to niestety bywa:-( . Smutne ,ale jakże trafne odniesienie. Mimo wszystko może watro wśród wielu "śmieci" umieć znaleźdź coś pożytecznego . W "lesie" może to być choćby ..................malutka garść poziomek.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Żywa legenda
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 8:11, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Tak - pozostaje garść poziomek, o zapachu dzieciństwa. polana kwitnących zawilców i wspomnienie pierwszego eseju o urokach naszych okolic.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beti
TRZA
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 10:11, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
widząc taki "okaz przyrody" dzisiejszych czasów można też powiadomić o tym odpowiednie służby, ponieważ te góry śmieci wyrastają właśnie dlatego, że sprawcy czują się bezkarni. tutaj przypomnę odcinek z mojego ulubionego "Ranczo", gdzie rozszyfrowano, kto kryje się za śmieciami wywiezionymi do lasu, a osoba ta dostała zasłużoną nauczkę
aha, można także pójść za przykładem naszego księdza proboszcza (brawo!) i wykorzystać cuda techniki do sfotografowania delikwenta, jeśli zdarzy nam się być świadkiem takiego procederu
a kiedy już winni poniosą nauczkę i śmieci znikną z rowów, lasów i łąk, ruszymy w las, jak dawniej, na piknik na polance ) ...albo na poziomki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roszondas
Żywa legenda
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Andrzejewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:58, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
ale jak zabiorą ten sedes, to nawet nie będzie na czym usiąść i zjeść tych poziomek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beti
TRZA
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 15:21, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
dziwne skojarzenia masz, roszondasie na sedesie to ekhm... a w lesie to na kocyk i mrówek szukać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zacier
Moderator
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 1060
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 88 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Andrzejewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:35, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Co to za las jak niema starego kibla, lodówki, pralki i telewizora "Rubin"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beti
TRZA
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1215
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 10:53, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
prawdziwy
swoją drogą, skąd wiesz, zacier, jakiej marki był telewizor?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roszondas
Żywa legenda
Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 1786
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 52 razy Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Andrzejewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:05, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma to, jak usiąść w lesie na kiblu i obejrzeć dobry film. Lodówka z browarem w zasięgu ręki....
Swoją drogą to znałęm kiedyś taką panią, która tropiła takich buraków, co to do lasu śmieci wyrzucają. Nie wachała się do własnego sąsiada policji wezwać. I tak powinno być.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rita
Żywa legenda
Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 858
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:38, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Fragment książki Zygmunta Baumana, Sztuka życia " wielkiego psychologa Abrahama Maslova i jego małego synka łączyła wspólna namiętność do truskawek. Żona Maslova, pragnący im dogodzic, podawała do śniadania ich ulubione owoce. " Moj syn" opowiadał mi Maslow, " jak większość dzieci w jego wieku, był niecierpliwy, impulsywny, nie potrafił spokojnie delektowAc się przyjemnością dla przełożenia doznawanej radości. Oproznial błyskawicznie swój talerz, a potem patrzył tęsknię na mój, który wciąż jeszcze był pełen owoców. Za każdym razem oddawalem mu swoje truskawki. I wiesz" zakończył swoją opowieść,"pamietam, ze te truskawki smakowaly mi bardziej w jego ustach niż w moich..." Rynki bezbłędnie rozpoznaly możliwość zbicia kapitału na ludzkiej skłonności do samoposwiecenia, nieodłącznego kompana ... Przyjaźni.". CNN i jeszcze jeden fragment : " proces komercjalizacji niekomercyjnych dóbr nabiera własnej dynamiki, sam się napędza i przyspiesza, wiodąc do dalszego ograniczania dostępności dóbr, które ze względu na ich nAture można wytwarzać tylko osobiście i które mogą rozkiwtac wyłącznie w atmosferze intensywnych i bliskich relacji międzyludzkich. Im mniej da się zaoferować innym dóbr tego drugiego rodzaju, dóbr, których nie można "kupić za pieniądze", i im mniej pojawia się gotowości do współpracy w ich wytwarzaniu ( współpracy, która często uznaje się za najcenniejsze dobro, jakie człowiek moZe innym ludziom ofiarowac), tym głębsze poczucie winy i wynikająca zeń niedola. Pragnienie okupienia i odpokutowania winy popycha grzesznika do szukania po sklepach coraz kosztowniejszych namiastek tego, czego Juz ofiarowac swym wspoltowarzyszom życia nie potrafi;"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rita dnia Nie 18:49, 08 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karmazyn
Żywa legenda
Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 136 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Andrzejewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:56, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zdaje, siem iż u nas zapoczątkowano zmianę edukacji związanej ze środowiskiem naturalnym POprzez wystawienie POjemników na szkło, plastyk i papier… Każden jeden mieszkaniec PO przesegregowaniu swych odpadów może z nich korzystać. Niestety nie wszyscy stosują się do opisanych POjemników i wrzucają insze śmieci niż te, do których dany POjemnik ostał przeznaczony… W przypadku plastyków pamiętajcie, że TRZA je zgniatać, co by za dużo miejsca w kontenerze nie zajmowały wszak każden jeden z nas wie, iż w dzisiejszych czasach transport TO jeden z większych czynników Podnoszących koszta…
A przecie PO TO miedzy innymi som one wystawione, co by nadwyżki z okolicznych gospodarstw do okolicznych lasów nie trafiały…
Dodam, iż w naszych wiejskich warunkach każden jeden mieszkaniec POsiada warunki by wydzielić kawałek miejsca na kompostownik, co by odpadków organicznych do kontenerów nie wrzucać…
Zgadzam siem z Beti, iż takowe akty wandalizmu jak wywożenie nadwyżek swych odpadów do lasu czy PO rowach winny być napiętnowane. Nie bójmy siem Powiadomić odpowiednich służb o tak haniebnym zachowaniu… TRZA oddzielić nadgorliwość łod spraw, które przecie tak naprawdę nas wszyćkich dotyczą, wszak wcześniej czy później na nas wszyćkich takowe zachowanie czkawką siem łodbije…
W naszej przaśnej okolicy panuje przeświadczenie, iż takowa zachowanie jest bee…
Już buł takowy jeden, co TO niedawno wyrok dostał, tłumaczył siem wyrzuceniem około tony ryb, że niby lisy dokarmiał, paląc trawę nad swymi stawami, że niby TO sabotaż ludzi trzecich, jako tyż systematycznie wypalając śmieci ze swego, cyntrum alkoholowego… Tłumaczył łon wszyćkim wszem i wobec iż ludzie, którzy TO ujawnili TO banda kapusiów & POdpie*dalaczy…
Czy taki przykład ma płynąć łod władzy?!!
Czy MY możemy na taki stan rzeczy dawać komukolwiek przyzwolenie?!!
Śmieciarskim Skryto-żercom zdecydowanie mówimy NIE!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|